Leć Ethereum, leć. Spadki w kryptowalutach nigdy mnie tak nie cieszyły

Po wielkim wdechu kryptowaluty biorą srogi wydech, racząc nas spadkami o prawię połowę wartości. Dlaczego się z tego cieszę i jak się ma moja inwestycja w Ethereum i inne kryptopieniądze?

---

TechMobilny jest już w Google News – zachęcam Cię do zaobserwowania, by być na bieżąco. Polub blog też na Facebooku i Twitterze.

---

Czas na mój drugi, krótki tekst na temat inwestycji „Dom za Krypto”, w której co miesiąc kupuję wybrane kryptowaluty i ze spokojem patrzę w przyszłość.

Od momentu publikacji pierwszego wpisu sporo się zmieniło. Przede wszystkim wartość zainwestowanych przeze mnie pitos wynosi 2440 złotych – jest to efekt comiesięcznego doładowywania konta za około 300 zł i pomniejszych zakupów, których dokonałem w czasie ostatnich spadków.

Dlaczego bessa w kryptowalutach mnie cieszy?

No właśnie, spadki. W ciągu ostatnich tygodni zanotowaliśmy głęboki dołek, przez który mój projekt z zysku na poziomie 1800 zł w szczytowym momencie wkroczył w stratę około 100 złotych – nic nie mogło mnie ucieszyć bardziej i już tłumaczę dlaczego.

Spadki w mojej sytuacji to zbawienie, ponieważ pozwalają mi dokupić niektóre walory dużo taniej – w przypadku inwestycji długoterminowej jest to kluczowe, ponieważ oczekuję wzrostów i zysków dopiero po zgromadzeniu odpowiedniej puli kryptowalut.

A że znajduję się dopiero na początku swojej drogi, trend spadkowy to dla mnie dobra wiadomość. Innymi słowy, życzyłbym sobie kupować Ethereum oraz pozostałe coiny po bardzo niskich cenach przez najbliższe miesiące, nawet będąc w stracie, by w kolejny okres hossy wkroczyć ze zbudowanym portfelem.

To tyle na dziś, drodzy. Życzę Wam jak największego spokoju i rozsądnego ryzyka, tak byście sytuację na rynku krypto obserwowali nieco z boku i z przymrużonym jednym okiem. Na zniwelowanie stresu zostawiam Wam tę deszczową niezapominajkę:

Podsumowanie (12.06.2021):

• Inwestycja: 2440 zł
• Saldo: 2350 zł
• Zysk: -90 zł
• Stopa zwrotu: -3,6%

Aktualna wartość portfela: