
Co robić z telefonem w czasie kwarantanny? Kilka dobrych pomysłów
Czym się zająć, kiedy wokół panuje epidemia koronawirusa, a ty musisz zostać w domu? Mam kilka dobrych pomysłów na wykorzystanie telefonu, dlatego nie będziesz się nudzić. Doradzam, jak ciekawie wykorzystać smartfon.
Koronawirus „ma się dobrze”
Życie Polaków ostatnio obraca się wokół jednego tematu, z powodu którego wszyscy powinni pozostać w domu – to nowy koronawirus z Chin, który w kilka miesięcy stał się prawdziwą gwiazdą i zdobył całą uwagę mediów.
Do tych mediów zalicza się również TechMobilny, ale nie martwcie się. Nie będę was straszył nowymi przypadkami zakażeń i zgonami, tylko podpowiem wam, jak przetrwać ten trudny okres.
Co robić w czasie wolnym?
Dla niektórych pozostanie w domowej kwarantannie to wybawienie, ponieważ to w domu lubią przebywać najbardziej i bez trudu znajdują sobie rozrywkę.
Do tej grupy zaliczam się także ja, więc podpowiem wam, jak wykorzystać kwarantannę na maksa. Będzie ci potrzebny tylko smartfon, na którym prawdopodobnie czytasz ten tekst. Do roboty, nie ma czasu do stracenia.
Ważne jest, aby wszystkie poniższe pomysły wykorzystywać naprzemiennie, czyli nie ograniczać się do jednego, lecz korzystać ze wszystkich jednocześnie. Wydziel każdej aktywności działkę czasu i szybko przeskakuj do następnego zadania.
Dzięki temu nie zmęczysz się i zawsze będziesz ciekawy następnego pomysłu – może oprócz punktu drugiego, do którego możesz podchodzić niechętnie. Przełam się jednak i zagryź zęby. Będzie warto, gdy dopadnie cię koronacelebryta.
Zagraj w coś fajnego
Słyszysz to? Cisza. Zero odgłosów. Miasta są puste, kina nieczynne, a w tramwajach próżno szukać żywego ducha. Taki spokój może wskazywać na wiele przyczyn, ale zazwyczaj prowadzi do jednego wniosku – tłok jest w innym miejscu.
Skoro realne miejscówki świecą pustkami, możesz być pewien, że wypełniają się ich wirtualne alternatywy. Najbardziej przeciążone są teraz serwery z grami, na których godzinami przesiadują głodni wrażeń gracze.
W czasach epidemii każdy staje się nerdem i gra – nie bądź odosobniony i też sobie pograj. Do wyboru masz wszystkie tytuły, na które nigdy nie miałeś lub nie miałaś czasu. Minecraft, LoL, WoT, ubieranki, co tylko zechcesz. Możesz tylko zastanawiać się nad wyborem odpowiedniej gierki.
Kilka przykładów znajdziesz poniżej, ale wcześniej podzielę się ciekawą myślą. Otóż moje gamingowe preferencje dostosowują się do aktualnej sytuacji na świecie. Panuje pandemia? Chce mi się grać w gry, w których ludzie chorują. Wojna? Odpalam CS-a. Budowa domu? Symulator demolki za 3 złote.
Nie wiem tylko, skąd w takim razie ochota na granie w Twierdzę. Żyjemy w średniowieczu?
3 polecane gry na Androida
- Hearthstone
- Plague Inc.
- Zniszcz to! Satysfakcjonująca gra ASMR
We wszystkie powyższe gry pograsz na Androidzie, ale jeśli masz pod ręką normalny komputer lub laptop, możesz sięgnąć po słynne 60 Seconds. To gra, w której cały czas siedzisz pod ziemią i czytasz notatki, bo nad tobą wybuchła bomba atomowa. Szalenie wciągające.
Hearthstone najmilszy
Spośród wymienionych gier najwięcej czasu zje ci Hearthstone, który jest topową karcianką na rynku. Mega klimatyczny, grywalny i mało wymagający dla telefonów Hearthstone jest wybawieniem w długie wieczory.
Karcianka od Blizzarda oferuje nie tylko tryb standardowych pojedynków, ale też przygody, karczemną bójkę, arenę i moją ulubioną ustawkę. I co najważniejsze, nie musisz nic płacić. Wszystko zdobędziesz własnymi siłami i czasem, którego teraz masz pod dostatkiem.
Plague okrutny
Najbardziej zaraźliwy będzie Plague, w którym chodzi o bezpardonowe zakażenie całej planety, a następnie wyeliminowanie wszystkich żyjących na niej ludzi.
To dziwnie satysfakcjonująca gra, w której na początku jesteś skromną bakterią, potem grzybem, a następnie wirusem. Ogólnie mówiąc: wrzodem na zdrowym organizmie Ziemi.
Psst. Żeby zostać grzybem, musisz przejść bakterię na normalnym poziomie – zainwestuj najpierw w objawy (wysypka, pocenie się, owrzodzenie skóry), a dalej w rozprzestrzenianie i kombinację powietrza z wodą. Powodzenia.
Zniszcz to! wspaniałe
Ta gra nie wymaga opisu – przekonasz się po zainstalowaniu. Miłej zabawy, do zobaczenia za pięć godzin.
Sięgnij po planszówki
Możesz krzyknąć, że gry planszowe mają się nijak do tematu tego tekstu, ale trochę się mylisz. Przykładem jest chociażby UNO, które ma swój androidowy odpowiednik. Granie w karty na dywanie jest jednak dużo wygodniejsze i to je polecam.
Jeżeli masz w szafie zakurzoną jengę, również i ją możesz wykorzystać. Mistrz Słowa, Monopoly, zwykłe puzzle z pieskiem i kotkiem. Świat planszówek jest twój.
Do ćwiczeń marsz
Gry mamy za sobą. Pora na coś ambitniejszego i wzięcie się za siebie. Albo nie, przewiń do następnego punktu – polecam tam seriale i filmy. Ćwiczenia możesz przecież zrobić jutro. Świat się od tego nie zawali, chyba.
Po jutrze będzie kolejne jutro i jeszcze następne, dlatego nie martw się. Na pewno zdążysz. Po co zresztą masz się gimnastykować, kiedy na zewnątrz panuje groźny wirus, który w każdej chwili może cię dopaść. W domu wprawdzie nic ci nie grozi, ale nigdy nie wiadomo.
Ćwiczenia (i to w dodatku fizyczne) to też ryzyko narażenia się na kontuzję, co mogłoby tylko pomóc koronawirusowi. Chcesz chyba przeżyć tę pandemię, a nie umrzeć w przemęczenia wskutek paru ćwiczeń, które można wykonać jutro.
Zresztą i tak nie masz pamięci na telefonie, bo całe zasoby zjadł Hearthstone (może jeszcze jedną partyjkę?). 3 GB pamięci dla HS, 78 MB dla Plague i 187 MB dla demolki. Nie ma już miejsca dla aplikacji do ćwiczeń, która waży 31 MB.
Aplikacja do ćwiczeń w domu
Dobrze, pośmialiśmy się, pożartowaliśmy, instaluj. Trochę ruchu ci nie zaszkodzi, tym bardziej że wszystkie ćwiczenia wykonasz w swoim pokoju.
Aplikacja nazywa się Ćwiczenia w Domu i ma naprawdę przyjazny interfejs z darmowymi treningami.
Sam podejmę wyzwanie 7X4 i podzielę się z wami wynikami. Jeżeli jednak ten program nie przypadnie wam do gustu, w Sklepie Play znajdziecie dziesiątki podobnych.
I licznik kalorii
Do tego polecam zainstalować Fitatu, czyli najlepszy licznik kalorii na rynku. Dzięki niemu dowiesz się, ile tak naprawdę jesz – dopiero potem możesz pomyśleć o przytyciu lub chudnięciu.
A teraz seriale. W nagrodę i za darmo.
Oglądaj filmy i seriale
Jeżeli przewinąłeś punkt drugi, wstydź się. Ale dobrze, że jesteś – pooglądamy dobre filmy i seriale, nie wydając przy tym ani złotówki.
O tym, jak dostać się do najlepszych odcinków za darmo, poczytasz w moim innym tekście. Wróć tutaj, kiedy wybierzesz dla siebie najlepszą aplikację.
Co oglądać w wolnym czasie?
Teraz stoją przed tobą otworem Gra o Tron, Ślepnąc od świateł, Czarnobyl, Mr. Robot i wszystkie te seriale, na które nie miałeś czasu lub pieniędzy. W innej aplikacji z tamtego tekstu znajdziesz natomiast filmy premium, od Kobiet Mafii, po Snowdena.
W kwestii najlepszego kina do oglądania nie odważę się doradzić jednego seansu, bo mogę spudłować. Ale spróbuję: jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś, obejrzyj Truman Show.
Oczywiście istnieją też inne świetne filmy i seriale, ale ich oglądanie może się wiązać z opłatami – jeżeli lubisz na przykład Netflixa, musisz się pogodzić z brakiem bezpłatnego okresu próbnego i natychmiastową opłatą. Być może kiedyś serwis przywróci testowy tryb, ale na razie na to nie liczmy.
To może Wiedźmin?
Skoro Netflix, to pojawia się również wątek Wiedźmina. O tym serialu wypowiem się innym razem, a teraz wskażę dla niego dwie ciekawe alternatywy, dostępne na YouTube. Pierwsze to praca ekipy Pół Wieku Poezji Później – ich wiedźmińskiego filmu nie boję się nazwać megaprodukcją.

Drugą, dużo bardziej humorystyczną produkcją jest serial „Dwa miecze i amulet” autorstwa Grupy Filmowej Darwin. Przygody Benedylberta i Wojtka nie mają konkurentów, dlatego dla fanów Wiedźmina jest to pozycja obowiązkowa.
Wypróbuj Amazon Prime Video
Oprócz HBO GO, Netflixa i CDA Premium masz do wyboru raczkującą w Polsce usługę Amazon Prime Video, w której jest wiele nowości nieznanych na naszym rynku. Uważam, że skoro Jeff Bezsos udostępnia swoją aplikację do darmowych testów, warto dać mu szansę.
Przeczytaj książkę
Filmy i seriale nie mają sobie równych w pewnych sytuacjach, ale czasem warto sięgnąć po bardziej wymagającą rozrywkę. Za taką uważam książki, które nie podają wszystkiego na tacy – czytelnik sam musi sobie wyobrazić świat i zdecydować o jego kształcie.
Pierwszy pomysł na czytanie
Smartfon bardzo łatwo jest wykorzystać do czytania, ponieważ Android obsługuje niemal każdy rodzaju e-booka. Trzeba tylko pamiętać o kilku zasadach.
Nie należy męczyć oczu zbyt jasnym światłem (szczególnie w nocy) i warto przejrzeć w Sklepie Play kilka najlepszych programów do czytania. Ja polecam poniższe dwie.
2 dobre czytniki e-booków
- ReadEra
- Adobe Reader
Pierwszy program automatycznie wyszuka książki dostępne na telefonie i wczyta je, a następnie pozwoli dobrać parametry takie jak wielkość liter oraz kolory w trybie dziennym lub nocnym. Gorąco polecam.
Druga apka to klasyczny czytnik Adobe, który jest uniwersalny, rzeczowy i konkretny. Nic dodać, nic ująć.
Drugi pomysł na czytanie
Oba powyższe programy mają zasadniczą wadę – wymagają, aby to użytkownik dostarczył im książki, które później będą mogły otworzyć. Ludzie to jednak cwane istoty, dlatego stworzyli aplikacje łączące książki z czytnikami.
Są to usługi wynajmujące książki na zasadzie płatnej subskrypcji, działające dokładnie tak, jak Netflix, HBO i inne serwisy strumieniowe. W tym przypadku udostępniane na życzenie są słowa.
Taki abonament oferuje na przykład Legimi, o którym więcej przeczytacie w tym tekście. Serwis pozwala na nielimitowane czytanie po uiszczeniu miesięcznej opłaty, ale przez krótki okres próbny umożliwia korzystanie z zasobów zupełnie za darmo.
Legimi nawet zaangażowało się w obecną sytuację z koronawirusem, ponieważ udostępnia do pobrania jedną elektroniczną książkę. Udając się na tę stronę i wpisując tam kod „czytamy”, możesz otrzymać wybrany e-book. Szanuję.
Na koniec warto dodać, że podobnym do Legimi serwisem jest Empik Go, który także posiada darmowy okres testowy i kilka pakietów miesięcznego abonamentu. Możecie więc wypróbować obie usługi i wybrać lepszą.
Naucz się ciekawych rzeczy
Gry grami, filmy filmami, ale nie zapominajmy, że świat wciąż gna do przodu. Kiedy my stoimy, ktoś inny uczy się i zdobywa wiedzę, którą potem może wykorzystać przeciwko nam na rynku pracy. Nie dajmy się.
Internet to prawdziwa kopalnia wiedzy z różnych dziedzin, a największy dostęp do niej możemy posiadać tylko wtedy, kiedy znamy języki inne niż polski. To smutna prawda: większość światowych źródeł nie jest napisana po polsku.
Zanim jednak sięgniesz po słownik lub tłumacz Google, zapoznaj się z kursami i wiedzą dostępną w naszym języku. Gwarantuję ci, że znajdziesz coś z ulubionej dziedziny: fotografii, marketingu, pisania książek, grafiki, muzyki, programowania i wielu, wielu innych.
Gdzie szukać darmowej wiedzy?
Marketingu możesz się uczyć wraz z darmowym kursem Google Internetowe Rewolucje, który sam dobierze ci plan nauczania. Firma promuje swój projekt 25-oma kursami reklamy i marketingu, podzielonymi na moduły. Każdy z nich ma określony czas trwania, a jeden nawet kończy się uzyskaniem certyfikatu. Za darmo.
Kolejną ciekawą inicjatywą nauczania jest e-uniwersytet Copernicus College. Możesz się do niego bezpłatnie zapisać i korzystać z wykładów naukowych i kursów – ich listę znajdziesz pod tym adresem. Internetowy uniwersytet jest finansowany między innymi przez UJ, czyli poważną instytucję.
Na pewno słyszałeś też o Udemy, czyli rozbudowanej platformie do kursów. Sam z niej korzystam i polecam ją każdemu, kto stawia na jakość wiedzy – za tę najczęściej trzeba nieco zapłacić. Można jednak złagodzić wydatki, wybierając bezpłatny kurs. Jest ich cała masa, i to z różnych kategorii.
Kopalnią darmowej nauki jest również Youtube, którego nie trzeba objaśniać. Poradniki, wykłady, wyjaśnienia, a do tego miliony godzin muzyki i odblokowane wszystkie albumy Beatlesów. Żyć nie umierać.
Zrób zakupy online
Skoro rząd zaleca samodzielną kwarantannę każdego obywatela w domu, a media jeżdżą po miastach, kręcąc materiały w stylu „jak wygląda Polska w czasie epidemii”, to trudno się skupić na zwykłych zakupach.
Rozwiązanie tej sytuacji jest banalnie proste: zakupy trzeba zrobić przez internet. Jest to niesamowicie wygodne, ale wcale nie takie szybkie, jak mówią wszyscy – trzeba przecież wybrać jeden produkt spośród setek podobnych.
Jaka jest przewaga zakupów w sieci?
To nie to samo co podczas tradycyjnych zakupów, kiedy mamy do dyspozycji kilka lub maksymalnie kilkanaście sklepów. Liczbę odwiedzanych sklepów zmniejsza również stopień zmęczenia nóg, dlatego klasycznych placówek odwiedzimy mniej niż sklepów w sieci.
I wreszcie, na zakupy online trzeba mieć czas, którego zawsze brakuje. Jeżeli więc marzyłeś o wolnej chwili, epidemia spadła ci z nieba piekła. Możesz przebierać w całodobowo otwartych sieciach odzieżowych i wszystkich innych sklepach z każdej kategorii.
Nie zapomnij przy tym odwiedzić lokalnej, internetowej pizzerii – jedzenie może być bezpiecznie dostarczane do domu, nawet pomimo obostrzeń.
Czy paczki z Chin są bezpieczne?
W tym miejscu pojawia się ważne pytanie o bezpieczeństwo paczek, nie tylko tych z Chin. Czy niepozorna przesyłka z Państwa Środka może przenosić koronawirusa? Odpowiedź brzmi nie, ponieważ zanim twoje etui dotrze nad Wisłę, wirus już dawno zniknie.
Warto pamiętać, że pomimo względnego bezpieczeństwa paczek bezpieczny nie jest właściwie żaden przedmiot dotykany w przestrzeni publicznej – na klamkach, poręczach i innych miejscach wirus może przetrwać do kilku godzin.
Co kupować w sieci?
Zamawiać możesz zarówno z polskich sklepów pokroju Allegro, jak również z chińskiego Aliexpress i podobnych platform. Kurierzy wciąż pracują, paczkomaty funkcjonują, transport przesyłek nie stanął w miejscu.
Nie masz pomysłów na zakupy? Oto kilka moich propozycji: kosmetyki, tablet, akcesoria do telefonu, słuchawki, laptop za grosze, puzzle, części do roweru, podzespoły do komputera, który złożysz po przeczytaniu tego tekstu, nowy smartfon, oraz zakupy żywnościowe.
Za dostawę trzeba wprawdzie zapłacić, ale warto czasem ponieść wydatek i uchronić swoje zdrowie przed szwankiem. Ponadto możesz kupić coś, czego wcale nie dostarczy ci kurier: przeróżne abonamenty, gry online i subskrypcje.
Odmień swój smartfon
Ostatnim sposobem na zabicie nudy, jaki opiszę w tym mini-poradniku, będzie odświeżenie telefonu. Smartfony lubią się zapychać i gromadzić masę niepotrzebnych danych, dlatego przyda im się serwis sprzątający.
Trzy kroki do lepszego telefonu
Po pierwsze, wyczyść pamięć wewnętrzną. Zalecam zrobić to ręcznie, czyli pozbyć się długo nieużywanych aplikacji (zdziwisz się, ile ich jest) oraz usunąć stare zdjęcie – o ile nie będziesz chciał wrócić dzięki nim do przeszłości.
Drugim krokiem powinna być zmiana motywu na lżejszy lub ładniejszy. Bezpłatne interfejsy znajdziesz w sklepie z aplikacjami, wpisując hasło launcher.
Ja polecam ci oficjalny Poco Launcher od Xiaomi, najpopularniejszy, ale bardzo dobry Nova Launcher oraz profesjonalny Microsoft Launcher.
Pobraną nakładkę można dostosować pod swoje potrzeby, a następnie ustawić ją jako domyślną w ustawieniach telefonu. Poradzicie sobie bez trudu, a w razie problemów zawsze możecie odinstalować launcher.
I wreszcie, możecie pobawić się nowymi aplikacjami ze sklepu. Pobierzcie program do tworzenia list zadań (na przykład Todoist), podcasty Google, skonfigurujcie Squida, zainstalujcie Twittera i śledźcie doniesienia z Ministerstwa.
W tej sekcji nie ma ograniczeń, ale jeżeli naprawdę nie macie pomysłu na to, jaką apkę ściągnąć, polecam wam pobrać zwykłego Twitcha i obejrzeć stream z gry waszego dzieciństwa. W moim przypadku będzie to GTA San Andreas. W ten sposób zabijecie czas na kilka ładnych godzin.
Krótko podsumowując…
Dotarliście aż tutaj? Jestem pod wrażeniem. 7 pomysłów na to, by rządzić swoim wolnym czasem, już za nami. Możesz je przestawiać, ustawiać w dowolnej kolejności i rezygnować z dowolnego z nich.
Powyższe sposoby są dla ciebie, a nie ty dla nich, dlatego nie ograniczaj się – jeżeli nie masz ochoty na spróbowanie któregoś z nich, to odrzuć go i zapomnij. Nadal będę cię lubił.
Temat nie został rzecz jasna wyczerpany, dlatego jeżeli masz swoje sprawdzone sposoby na wykorzystywanie telefonu w wolnym czasie, koniecznie daj znać w komentarzach.
Ponadto uważam te pomysły za niemal uniwersalne, a więc przydatne nie tylko podczas trwającej pandemii. Jeżeli koronawirus odpuści nam za kilka miesięcy, sądzę, że będziesz mógł wrócić do tego tekstu i znaleźć w nim coś dla siebie.
Smartfony można bowiem wykorzystywać na wiele różnych sposobów w zależności od pasji, profesji i potrzeb. Kibic Arsenalu będzie miał zupełnie inne oczekiwania wobec aplikacji niż fan Led Zeppelin, ale nawet tak różne osobowości mogą mieć wspólny mianownik i korzystać z tych samych programów.
Napiszcie, jak wy korzystacie z telefonów w czasie kwarantanny i który z powyższych siedmiu punktów przypadł wam najbardziej do gustu.