
Wielka bitwa tanich smartfonów Infinix – czy warto dopłacać do droższego?
Czy warto kupić smartfon Infinix? A jeżeli tak, to jaki - droższy Infinix Note 30 czy tańszy Infinix Hot 30? Porównuję oba telefony w kategoriach najważniejszych dla każdego użytkownika.
Dziękuję marce Infinix, że pozwoliła mi zrealizować jedno z moich technologicznych marzeń, to jest sprawdzić dwa telefony w boju i porównać ich możliwości w identycznych kategoriach. Mam nadzieję, że w przyszłości uda nam się przeprowadzić więcej takich pojedynków.
Ale do rzeczy. Rozsiądźcie się wygodnie, zrelaksujcie i obserwujcie, jak droższy Infinix Note 30 i tańszy Infinix Hot 30 wylewają siódme poty, by przeciągnąć Was na swoją stronę i przekonać do zakupu. Przygotowałem dla nich następujące kategorie zmagań:
- wydajność: który działa szybciej?
- aparat: który Infinix robi lepsze zdjęcia?
- ekran: na jakim Infinixie obraz jest ładniejszy?
- bateria: w którym telefonie jest mocniejsza?
- dźwięk i wyposażenie
Zalecam odstawić ulubioną kawę, energetyki i wszystkie inne pobudzające napoje, gdyż ognia w tej bitwie będzie aż zanadto. Oczywiście wszystkie walki możecie obserwować na TechMobilnym kanale na YouTube:
Odnoszę wrażenie, że niedługo owe potyczki staną się tak gorące, że przyda im się dopisek „Fame” i system PPV, ale jeszcze nie teraz. Nie potrzebuję Waszych kilkudziesięciu złotych za transmisję.
Odpowiadajmy na pytanie – którego z tych smartfonów bardziej opłaca się kupić?
Specyfikacja silniejsza w Infinix Note 30
Na papierze ewidetnym zwycięzcą jest Infinix Note 30, który w momencie kręcenia przeze mnie filmu był droższy od Hot 30 o około 100 złotych. Zawsze to miła oszczędność, jednak teraz oba telefony zdają się kosztować tyle samo: tylko 699 złotych.

Gdybyśmy cofnęli się o kilka lat, to nie uwierzylibyśmy w to, jak wiele niezłych komponentów udało się marce Infinix zapakować do obudowy – same konstrukcje są spore i ciężkie, bo ważą plus minus 200 gramów. To – w mojej ocenie – wada.
Niemniej ekrany 90/120 Hz, baterie 5000 mAh, ładowanie 45W (średniaki Samsunga nawet tego nie doganiają), NFC i porządne procesory robią niesamowite wrażenie, a to zaledwie ułamek góry lodowej. Na pokładzie każdego modelu jest aż 8 GB RAM-u.
Co jest ceną za wypasioną specyfikację?
Najmłodsi powiedzieliby – „na bogato”, a starsi – „młody, nie ciesz się za szybko”. Tak obifte wyposażenie ma swoją ciemniejszą odsłonę, domyślacie się jaką?

Drugą stroną medalu jest słaby aparat fotograficzny i nie najlepsza jakość wyświetlacza, chociaż te mają odświeżanie w wyższej częstotliwości. Nie cieszy to jednak przesadnie mocno, kiedy wartość samego obrazu kuleje.
Papier papierem, ale sprawdźmy, czy Infinix Hot 30 – mimo oszczędniejszej specyfikacji – może przekonać do siebie użytkowników. Czy można zaoszczędzić stówkę i otrzymać smartfon o porównywalnej lub nawet lepszej jakości od Note 30?
Odpowiem Wam na skróty: nie. Porównując oba telefony, spodziewałem się pomiędzy nimi walki równej do granic możliwości, lecz gorzko się zawiodłem, bo zwycięzca okazał się absolutnym dominantem.
Smartfon urodzony, by zwyciężać
Infinix Note 30 wygrywa jakością i wygodniejszym użytkowaniem niemalże każdego elementu – Hot 30 nawiązał walkę, jednak ta misja była z góry skazana na niepowodzenie. Najlepiej obrazuje to nagrany przeze mnie film.
Jeżeli jednak wolicie czytać, lubujecie i odnajdujecie się w słowie pisanym, w którym trwa zażarta dyskusja, to śpieszę z pomocą.

Wydajność telefonów Infinix
Zacząłem od porównania wydajności obu Infinixów – oba bazują na 8 GB pamięci RAM i procesorach marki MediaTek. Droższy telefon otrzymał SoC o jedną generację lepszy (Helio G99), natomiast tańszy bazuje na wciąż niezłym Helio G88.
W pierwszym tańcu główną rolę odegrały benchmarki, gdzie bez większych kłopotów zwyciężył Note 30 – brawo dla Ciebie! Był to jednak zaledwie początek, ponieważ testy syntetyczne mówią dokładnie tyle o realnym użytkowaniu, co Najman wie o wygrywaniu.
Zgadliście: niewiele, a nawet niemal nic. Tyle powiem, aby pozostać delikatnym. Zawsze natomiast uwielbiałem oglądać testy, w których smartfony uruchamiają te same aplikacje w jednym momencie – od dawna chciałem przeprowadzić taki sprawdzian i muszę przyznać, że się udało.
Programy uruchamiają się szybciej na Note 30 i owa różnica jest odczuwalna dla użytkownika – a więc będzie odczuwalna dla Ciebie. Czasami oczekiwanie na odpowiedź Hot 30 wynosi nawet kilkanaście sekund dłużej, lecz dotyczy to głównie gier.

Postawmy tutaj znak zapytania – czy bez wizualnego porównania z Note 30 ta porażka będzie taka gorzka dla Hot 30? Zapewne nie, ponieważ po zakupie tańszego modelu błyskawicznie przyzwyczaisz się do jego wydajności i nie pomyślisz: kurczę, na Note 30 byłoby o kilka sekund szybciej.
Niemniej, zwycięzca jest jeden, choć warto podkreślić, iż model pokonany wypada lepiej na tle przechowywania aplikacji w pamięci podręcznej – te są przechowywane dłużej niż na Note 30, wobec czego nie przeładowują się na nowo zbyt często.
Aparaty w smartfonach Infinix - jakie robią zdjęcia?
Po szybkim 1:0 dla Infinix Note 30 przenosimy się na Estadio de la Wawel, gdzie odbędzie się jedna z odsłon kontynuacji tego arcymistrzowskiego pojedynku. Ah, jakże oni fotografują, jacy są szczęśliwi, jak ostrzą kontury budynków – spójrzcie tylko na nich, jak błyszczą ich obiektywy, ile wysiłku z siebie dają i jak pragną wielkiego zwycięstwa.
Komentator piłkarski ze mnie przeciętny, dlatego postawmy proste pytanie – który smartfon Infinix fotografuje lepiej? Okazuje się, że pan Note 30 z aparatem o rozdzielczości 64 MP.

Zdjęcia przez niego produkowane są żywsze i przede wszystkim jaśniejsze, co pomaga mu także w nocy – pomaga, ale również przeszkadza, bo widzący więcej Note 30 potrafi generować na fotkach nocnych więcej szumu. Na całe szczęście są one wygładzane przez tryb nocny.
Hot 30 w sekcji fotografii wypada przeciętnie, co nie znaczy, że źle, ale zawsze mogło być lepiej – z pewnością jego aparatowi 50 MP i towarzyszącemu mu obiektywowi brakuje jasności. Jeśli to uległoby poprawie, obstawiałbym remis w tej konkurencji.
Ekrany 90 i 120 Hz w tak tanich smartfonach?
Płynnie przechodzimy dalej, żeby popatrzeć na wyświetlacze – oba posiadają długi wspólny mianownik: panel IPS LCD w tym samym rozmiarze, identyczne proporcje oraz wysoką rozdzielczość Full HD+.
Hot 30 potrafi odświeżać obraz w 90 Hz, natomiast Note 30 został uhonorowany częstotliwością 120 Hz. Dzięki temu przeglądanie stron internetowych wydaje się płynne (ang. smoothie), choć nie jestem w stanie zadeklarować, czy oczy rzeczywiście widzą różnicę między 90 a 120 Hz.

Wszystko do tej pory brzmi pięknie, więc jak wyłonimy zwycięzcę? Gdybyście siedzieli obok mnie i porównywali te smartfony razem ze mną, szybko wykrzyknęlibyście, że Note 30 jest znacznie jaśniejszy – to automatycznie czyni go zwycięzcą.
Dla rzetelności muszę zaznaczyć jedną ciekawostkę – mimo takiej samej rozdzielczości to tańszy Hot 30 prezentuje nieco ostrzejszy obraz. Nie jest to jednak na tyle widoczna i ważna różnica, aby zniwelować wadę w postaci zbyt ciemnej matrycy.
Nie oszczędzajcie, a dopłacajcie do droższego smartfona
Kolejne pojedynki dotyczyły sprawności baterii, kompletności wyposażenia oraz dźwięku – w tych wszystkich kategoriach Hot 30 zawsze oglądał plecy uciekającego Note’a 30, który okazał się zwycięzcą całej konkurencji!
Ten średniak posiada szybsze ładowanie (45 W kontra 33 W), niemal kompletne wyposażenie i donośne głośniki zaprojektowane przez JBL, co wystarcza do normalnego użytkowania na co dzień – Hot 30 wypada na jego tle podobnie, ale zauważalnie gorzej, dlatego….

Infinix Note 30 zasiada na fotelu zwycięzców, tym samym wygrywając pierwszą bitwę na arenie smartfonów TechMobilnego.
Należy tylko wyraźnie podkreślić, że jego konkurent – Hot 30 – nie był zbyt wygórowanym przeciwnikiem, bo przecież w świecie mobilnym funkcjonuje wiele znacznie groźniejszych średniaków od Xiaomi, realme i Motoroli.
Od nich Note 30 niekoniecznie musi być lepszy, ale to także należałoby sprawdzić. W tym miejscu chciałbym zapytać o zdanie Was – czy podobne bitwy pomiędzy telefonami będą dla Was interesujące? Podzielcie się odpowiedzią w komentarzach.
Zobacz również

MacBook z rysikiem będzie porażką. Apple Pencil dla iPada, nie laptopa
24 listopada 2021
Gra, w której rozdajesz narkotyki, podbija Steam! Wielki sukces Drug Dealer Simulator
17 kwietnia 2020